Czarna czekolada "VICE" I heart makeup

Jest jeszcze ktoś kto nie słyszał o tej paletce? Jeśli tak to trzeba szybko nadrobić zaległości. Nie ma się co dziwić, że te cienie zyskały taki rozgłos. Od samego wejrzenia zachwyca swoim wyglądem. Wzór rozpuszczającej się czekolady wygląda prześlicznie. Służy nie tylko jako kosmetyk, ale i ozdoba na półce.

W środku znajduje się duże lusterko oraz pacynka. Wiele nią nie da się zdziałać, ale może pomóc w nakładaniu niektórych odcieni. Otóż maty są super napigmentowane i trwałe. Bez problemu się nimi maluje. Bardzo je lubię i używam wręcz codziennie, dlatego boję się, że zaraz ten najciemniejszy brąz mi zniknie. 

Jednak najbardziej jestem zakochana w tych perłowych, błyszczących cieniach. Zdecydowanie moimi ulubieńcami są złota. Wyglądają cudownie. Jedynym ich minusem jest to, że ledwo je widać, gdy nakłada się je pędzelkiem. Zdecydowanie lepiej delikatnie wklepywać je palcem. 

Ta paletka jest moją pierwszą i na pewno nie ostatnią. Za cenę około 40zł na prawdę warto. Mi makijaż trzyma się cały dzień bez bazy. Niestety lekko wchodzi w załamania powieki, ale sądzę, że dobra baza powinna załatwić sprawę. W planach mam zakup jeszcze inne czekoladki, ale póki co do żadnej nie mogę się przekonać, bo w każdej innej nie pasuje mi jakiś odcień, a ta jest idealna. Dla osób, które kochają ciepłe kolory w sam raz. Nie ma tutaj odcienia, którego bym nie używała. Nawet biały dobrze się spisuje. Zdecydowanie polecam tą paletkę. Idealna dla osób, które nie mają zbyt wypchanego portfela, a chcą czegoś dobrego.

Niestety nie potrafię zrobić wyraźnego zdjęcia makijażu na oku i jedyne co udało mi się znaleźć to to ;)