Nowy miesiąc = nowe produkty. Kosmetyków wciąż mi przybywa. Jednak cóż się dziwić skoro ostatnio stałam się co do nich mega wybredna i gdy tylko coś mi nie odpowiada odkładam to w kąt lub oddaje mamie. No i do tego dochodzi jeszcze moja ciekawość - nie umiem przejść obojętnie obok nowości. Zawsze na coś się skuszę. Nawet jeśli nie jest mi to potrzebne, muszę to przetestować. W związku z powyższym w tym miesiącu wydałam o wiele za dużo na kosmetyki niż zakładał mój budżet. Portfel płacze ale ja w duchu skaczę z radości.
Kwiecień obfitował w promocje - -55% w Rossmannie, 1+1 w Yves Rocher, częste rabaty z kartą w Kontigo, Hebe. Skończyło się to na masie produktów, które w tym poście chciałabym Wam zaprezentować. Zacznijmy pierw od kolorówki :) Niektóre z wymienionych niżej produktów miałam okazję już testować, pozostałe jeszcze czekają nawet nieotworzone.