poniedziałek, 23 października 2017

Puder bananowy WIBO


Szczerze przyznam, że za bananami nie przepadam. Raz na jakiś czas najdzie mnie na ten owoc mała ochota, nie wyrzucam go z placków, sałatek owocowych itp. Jednak nie jest to coś co uwielbiam. Tak samo jest z jego zapachem. Wiem, że niektórzy uwielbiają tą woń, posiadają w swojej kolekcji żele, balsamy bananowe. Według mnie nie ma w tym rewelacji, a czasami wręcz ten zapach mnie drażni. Jak więc przypadł mi do gustu puder bananowy od Wibo?
Czaiłam się na niego od dawna. Niestety gdy już byłam w Rossmannie zapominałam o nim lub nie mogłam go znaleźć. Na szczęście udało mi się dorwać go na promocji -55% kilka dni temu, więc kosztował mnie mniej niż 10 zł. Jego cena regularna wynosi około 15 zł. Myślę, że na takie koszta większość jest sobie w stanie pozwolić bez wyrzutów sumienia.



Przyjrzyjmy się mu bliżej i zacznijmy od opakowania - plastikowe, tanie, produktu wysypuje się albo za mało albo za dużo. Na szczęście jest szczelne, nie mam obaw, że wysypie mi się w torebce. Minusem jest dosyć niewygodne użytkowanie "na szybko" tj. w miejscach jak autobus, samochód. Dlaczego? Trzeba uważać żeby się nie rozsypał, nabrać idealną ilość aby zbyt się nie pylił, wyjąć pędzelek lub puszek, a na koniec wszystko szczelnie zakręcić. 

Nie to jest jednak najważniejsze w kosmetykach, a dobre działanie. Pod tym względem jestem miło zaskoczona. Delikatny, bananowy zapach jest przepiękny. Nie drażni i nie denerwuje mnie. Nakłada się go bardzo dobrze. Nie pozostawia plam na twarzy i wbrew moim obawą nie barwi na mega żółty odcień, a delikatnie dodaje cerze żółtych tonów, co według mnie jest wielkim plusem, ponieważ niweluje zaczerwienienia. Jeśli chodzi o trwałość i przedłużenie matowego efektu na twarzy jestem zadowolona. Jak na produkt za 15 zł spisuje się rewelacyjnie. Nie raz bywało, że puder musiałam nakładać co godzinę, co było mega męczące. Dzięki pudrowi Wibo wystarczy, że poprawię swój makijaż raz na cztery godziny. Jest to moim zdaniem niezły wynik, ponieważ mam problemy z tłustą cerą, którą trzeba utrzymać w ryzach, a nie zawsze jest to takie łatwe.



Podsumowując - jest to dobry produkt, przyjemny zarówno dla twarzy jak i portfela. Z chęcią zakupię go ponownie.
Udostępnij ten wpis

19 komentarzy :

  1. Dla mnie on strasznie żółci ale dobrze matuje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poluję na niego, ale jakoś nie mogę trafić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ochotę kupić go na promocji, jednak tłum ludzi mnie odstraszył. Fajnie, że Ci się sprawdził ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Swego czasu bardzo chciałam go wypróbować ale ostatecznie mi przeszło, stwierdziłam że nie jest dla mnie :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, że się sprawdził! Ja sporo słyszałam o Wibo, ale jeszcze nic nie miałam:/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie udało mi się upolować go na promocji. Za dużo chętnych, wyprzedał się od razu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię sypkich pudrów. Kiedyś skusiłam się na Fixing Powder tej marki, ale mnie rozczarował.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jestem bardzo blada, więc boje się, że będzie za ciemny :(

    www.fattiechips.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. dobre opinie tylko o nim czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja używam tego pudru, ale w wersji ryżowej i też się cudownie sprawdza :) MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie mam i nie miałam, ale się do niego przymierzam! ☺

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem czy bym była w stanie się do niego przekonać.... Sam zapach mógłby mi nie pasować ponieważ nie lubię bananów... Jednak słyszałam wiele dobrego o nim :)

    OdpowiedzUsuń
  13. może kiedyś wpadnie do mojej kosmetyczki:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kupiłam go na poprzedniej promocji i nawet go polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Śmiało zostawiajcie w komentarzach linki do swoich blogów!
Jak zaobserwowałaś/eś daj znać - ODWDZIĘCZĘ SIĘ :)

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.