REVERS - pomadka i korektor.

Niedawno udało mi się nawiązać współpracę z firmą Revers. Ciekawiły mnie ich kosmetyki, ponieważ trochę o nich głośno na blogach, a często widzę je na przystankach autobusowych, centrach chińskich i mniejszych drogeriach. W takich miejscach nie lubię kupować kosmetyków, ponieważ nie wiem jak długo tam leżą, w jakich warunkach (no w kioskach przy przystankach autobusowych to już masakra - słońce, słońce, słońce). Jednak gdy zamawiane są z internetu to coś innego - nikt wcześniej ich nie otwierał, co jest wyraźnie widać. Cieszę się więc, że mam możliwość testować te kosmetyki, ponieważ zaskoczyły mnie. Pozytywnie czy negatywnie? Przeczytajcie!

Dzisiaj przedstawię Wam dwa z pięciu kosmetyków jakie do mnie dotarły. Muszę przyznać, że firma świetnie trafiła w mój gust i kolorystykę. Na pierwszy ogień idzie pomadka. Matowa, w eleganckim, kwadratowym opakowaniu z matową zakrętką. Do wyboru mamy kilkanaście, pięknych odcieni. W moim posiadaniu jest numerek 08. Ciemny, intensywny róż. Bardzo ładnie rozprowadza się na ustach. Krycie, pigmentacja jest rewelacyjne. Wystarczy niewielka ilość aby nadać ustom piękny kolor. Niestety jej jedyna wada to fakt, że nie zastyga. Jednak dosyć długo się utrzymuje na wargach jeśli nic nie jemy. Nie wysusza ich. Myślę, że za kilka złoty można w nią zainwestować.

 Korektor to zdecydowanie mój ulubieniec z tego grona! Dlaczego? Posiada żółte tony, które idealnie pasują do mojej karnacji. Kolor to 103, a mimo tego nie jest zbyt ciemny, a wręcz nieco jaśniejszy przez co mogę nim rozjaśnić swoją buzię. Myślę więc, że bladym osobą będą pasować numerki 101 lub 102. Szczerze mówiąc nie dostrzegam w tym produkcie minusów. Dobrze rozprowadza się po skórze, dobrze kryje i nie ciemnieje. Używam go również jako bazy pod cienie do powiek i w takim wydaniu równie fajnie działa. Polecam się za nim rozejrzeć.