Cześć! Wiele kobiet uwielbia pomadki. Pięknie podkreślają one naszą urodę, usta. Sprawiają, że nasz makijaż jest pełny, wykończony. Dlatego szminki to coś co kocham i najwięcej produktów przeznaczonych do ust gości w moim domu. Oczywiście moim faworytem są matowe. Na promocjach w Rossmannie nie mogłam przejść obojętnie obok nowych kosmetyków z Eveline. Wydaje mi się, że o tych pomadkach sporo osób jeszcze nie słyszało. Nawet podczas szału -55% w drogerii każdy je omijał, mało kto zwracał na nie uwagę. Miałam więc czas, aby przejrzeć odcienie, które są dosyć kuszące. Od delikatnych róży po fiolety, aż do rażącego, wręcz żarówiastego różu. Przejdźmy do recenzji.
W moje łapki trafiły dwa odcienie - 415, czyli NUDE PINK, śliczny, delikatny róż, który idealnie sprawdzi się na co dzień. 419 CASHMERE VIOLET - coś pomiędzy fioletem, a ciemnym różem. Ładny, mocny kolor. Pierwszy raz odważyłam się na taki kolor.
Niestety pomadki nie skradły mojego serca. Są okey, ale nie wyróżniają się niczym szczególnym, raczej nie przebijają płynnych pomadek od Golden Rose, Lovely, Bell. Lubię gdy szminka w płynie zastyga na ustach. Mam wtedy pewność, że nie rozmaże się, nie pobrudzę się gdy przez przypadek dotknę ust, utrzyma się podczas picia i jedzenia. Tutaj jednak na ustach konsystencja cały czas pozostaje jakby taka "mokra", lepka, przy zetknięciu z czymś zostawia ślady, więc cierpi również na trwałości.
419
Zauważyłam również, że po dłuższym stosowaniu, gdy pomadka zaczyna ścierać się z naszych warg, tworzą się grudki, które nie wyglądają zbyt atrakcyjnie. Na szczęście nieszczęście dzieje się tak tylko z pomadką numer 419.
Znacie te pomadki? Skusicie się na nie?
Ooo, nie wiedziałam, że Eveline ma swojej ofercie matowe pomadki w płynie! :D
OdpowiedzUsuńkocham takie nasycone kolory ;D
OdpowiedzUsuńTen 419 cudny <3
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki ale ja wolę pomadki :)
OdpowiedzUsuńCudowne kolorki :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych pomadek, ale odcień Nude Pink wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńTen 415 wygląda naprawdę ładnie ale jakoś nie polubiłam się z firmą Eveline :)
OdpowiedzUsuńTen ciemny kolor jest obłędny :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory, ale najbardziej podoba mi się ciemniejszy :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
Piękne kolorki. Jeszcze się nie spotkałam z tymi produktami :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
KONKURS
Piękny jest ten ciemniejszy odcień pomadki;) Ja z Eveline lubię eyelinery i tusze do rzęs, nic do ust chyba jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńMam z tej serii inny kolor strasznie słaby produkt :(
OdpowiedzUsuńDo twarzy Ci w tym kolorze :) Szkoda, że kiepska trwałość.
OdpowiedzUsuńMiałam już w ręku jedną z nich, ale nie kupiłam i teraz żałuję, odcień 419 świetny !
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego wieczoru!
Diamentowe myśli - klik
Kolorki bardzo ładne.
OdpowiedzUsuńKolory ładne, ale dla mnie nie byłyby raczej odpowiednie.
OdpowiedzUsuńKolory piękne zwłaszcza 419;) szkoda tylko, że nie zastygają :(
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki, ale chyba się nie skuszę ponieważ też wolę jak pomadka zastyga :)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale podobają mi się kolorki :)
OdpowiedzUsuńPłynne cuda <3
OdpowiedzUsuńnie znam tych pomadek :) ale raczej się nie skuszę. Kolory ładne, ale również wole te zastygające na ustach ;)
OdpowiedzUsuńU mnie szafy Eveline nie ma, bo jakąś bym kupiła-czytałam o nich nie raz:)
OdpowiedzUsuń415 wygląda super, ale raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych pomadek. Mam podobnie jak ty- lubię, kiedy pomadki zasychają na ustach. Na inne raczej nie zwracam uwagi :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :)
OdpowiedzUsuńhttp://niemoznamiecwzyciuwszystkiego.blogspot.com/
Tych pomadek nie miełam, jestem wielką fanką płynnych matowych pomadek od nyx ;D
OdpowiedzUsuńkupiłam nr 413 i u mnie sprawdza się bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńJaśniejszy kolor bardziej mi przypadł do gustu
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG- CLICK!justlovejulie
Nie znam tych pomadek, zresztą tu za granicą nie mam do nich dostępu. Za to ostatnio zakupiłam jedną firmy NYX i póki co jestem pod ogromnym wrażeniem ☺
OdpowiedzUsuńTo to jest nowość?? Nawet nie wiedziałam ;)
OdpowiedzUsuńSkusiłam się na nude pink 415, bo szukałam czegoś "na co dzień" a 6 zł to nie majątek ;) Ja mam trochę inne odczucia niż Ty. Pomadka zastygła, nie odbijała się i była trwała pomimo jedzenia i picia... Jak na tą cenę sprawdziła się super.
Może nałożyłaś jej za dużo? Ja po nałożeniu dodatkowo zebrałam nadmiar chusteczką...
Pozdrawiam :)
Patrycja, bardzo dziękujemy za fajną recenzję. Szkoda, że pomadki nie skradły Twojego serca. Cieszy nas jednak fakt, że kolor wygląda tak jak chcieliśmy :). Cudowne zdjęcia, tak jak napisała Kasia Musiał, może troszkę za dużo jej nałożyłaś?:)
OdpowiedzUsuń<3
Dziękuję. Pomadki mają piękne kolory! :) Kolejnym razem muszę koniecznie wypróbować sposobu Kasi :)
UsuńMiałam je w planach ale zrezygnowałam. Jak widać dobrze, że tak wyszło! Pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńslavicpowerbeauty.blogspot.com
Beautiful products ^^
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other? Please let me know on my blog ^^
www.infashionchains.com
Kolor pierwszy piękny, szkoda, że tak tracą na trwałości :(
OdpowiedzUsuńDobrze jednak, że ostrzegasz - nie stracę na nie pieniążków, więc dziękuję :)
Już myślałam, że warto zwrócić na nie uwagę a tu klops. Lubię pomadki w płynie, Ale z zastygajaca formułą :)
OdpowiedzUsuńP.S Obserwuję i pozdrawiam ;)
UsuńTen 419 za mną chodził, ale teraz nie wiem, czy się skuszę, bo mam sporo dobrych pomadek matowych ;)
OdpowiedzUsuńNie rzuciły mi się w oczy, chociaż przyglądałam się szafie Eveline na promocji. Kolorki piękne🙂 Szkoda, że nietrwałe.
OdpowiedzUsuń