Jak wam minął weekend? 😁 U mnie za TRZY TYGODNIE koniec roku szkolnego, tylko sześć dni nauki i matura, a potem wakacje. Z jednej strony bardzo się cieszę, bo przede mną coś zupełnie nowego, nowa droga, nowy start, dorosłe życie. Natomiast z drugiej strony boję się matury i tego co będzie po niej. Ehh jak ten czas szybko mija. Niedawno była zima... No właśnie zima, która wyrządziła mojej urodzie trochę krzywd. Powoli doprowadzam się do porządku. Niestety moje ręce, skóra, usta i paznokcie są bardzo zniszczone. Poprawka - usta były. Kilka dni temu otrzymałam olejek do ust z AA. Wypełniłam ankietę, odpowiedziałam na kilka prostych pytań i udało się!
Jakie były moje usta?
Suche, popękane, widoczne odstające skórki. Przegryzałam je, skubałam, co powodowało nawet rany. Matowe pomadki jeszcze bardziej pogarszały sprawę. Brzydko to wyglądało.
Olejek trafił do mnie ponad tydzień temu. Jeszcze tego samego dnia zaczęłam go namiętnie używać. Jego wielkim plusem jest przepiękny, owocowy zapach. Mogłabym go wąchać i wąchać cały dzień. Jego woń nie jest męcząca i drażniąca. To sama przyjemność czuć go po nałożeniu. Przypomina mi malinową mambę. Coś pięknego!
Kosmetyk ma wygodny aplikator, dzięki któremu nakładamy na nasze wargi odpowiednią ilość produktu. Co ciekawe olejek nadaje naszym ustom ładny, lekko czerwony kolor i błysk. Przez to trzeba uważać przy nakładaniu, ponieważ jego złe roztarcie i nierówne nałożenie może nieciekawie wyglądać. Ja po prostu palcem delikatnie wmasowuję go w usta. Wygląda naprawdę fajnie.
Różnicę czuć już po pierwszym użyciu. Usta są gładkie i wyraźnie nawilżone. Po tygodniu pozbyłam się większej ilość ranek i skórek. Myślę, że jeszcze kilka dni i moje wargi będą przyciągać uwagę!
Skład:
Paraffinum Liquidum, Hydrogenated Styrene/Isoprene Copolymer, C10-30 Cholesterol/Lanosterol Esters, Hydroxystearic/Linolenic/Oleic Polyglycerides, Octyldodecanol, Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylhexyl Stearate, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Cera Microcristallina, Tocopheryl Acetate, Persea Gratissima Oil, Oleic/Linoleic/Linolenic Polyglycerides, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Rubus Ideaus Fruit Extract, Vitis Vinifera Seed Oil, Bisabolol, Helianthus Annuus Seed Oil, Glycine Soja Oil, Bixa Orellana Seed Oil, Tocopherol, PEG-8, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Propylene Glycol, Sorbitan Oleate, Aroma, CI 17200, CI 45410.
Olejek powinno zużyć się w ciągu trzech miesięcy od jego otworzenia.
Wow:) efekt powala:)
OdpowiedzUsuńWygląda uroczo ;)
OdpowiedzUsuńTydzień to bardzo krótko!
OdpowiedzUsuńPotrzebuje własnie takiego produktu :) Tez mam problem z suchymi skorkami
OdpowiedzUsuńŁadnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za płynnymi produktami - kleją się do włosów ;)
OdpowiedzUsuńMam go ale jeszcze nie używałam :) czeka na swoją kolej ;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o olejki do ust jestem wierna marce Clarins:)
OdpowiedzUsuńLubię takie kolorki, fajnie że olejek się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńSuper! Gratuluje wygranej. Moje usta po zimie również są w opłakanym stanie... Lecz nie rozstaje się od balsamów do ust :) U Ciebie widać efekt, nawet przy pierwszym nałożeniu olejku. Nigdy wcześniej nie słyszałam o olejku tej marki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Podkowaa
Super produkt :) Kolorek nadaje ładny.
OdpowiedzUsuńhttp://Gingerheadlife.blogspot.com
Rzeczywiście produkt spisał się rewelacyjnie ! Usta masz jak nowe. :)
OdpowiedzUsuńCo do klarownych rzeczy, polecam wazelinę. :)
http://stylistfashioon.blogspot.com/2017/04/koronka-nie-tylko-w-postaci-bielizny.html
Mi także zima uczyniła trochę krzywd. Szczególnie z ustami i z cerą. Ten produkt wydaje się naprawdę dobry.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Bardzo fajny efekt :) Musze go zakupić ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie mogę się doczekać końca kwietnia, ale zarazem strasznie się boję tej matury...
OdpowiedzUsuńOlejek wygląda bardzo ładnie na ustach :)
Pozdrawiam :) Mój Blog
Trzeba przyznać, że efekt na ustach jest śliczny :)!
OdpowiedzUsuńjak dla mnie najlepszy jest olejek Clarins, ale bardzo dobrze sié równiez u mnie sprawdza ten od Gosh :) obecnie mam tez olejek z Eveline, ale jest taki sobie...
OdpowiedzUsuńJak wygląda sprawa cenowo? Bardzo mnie do niego zachęciłaś
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki do ust.
Pozdrawiam!
lublins.blogspot.com
przyglądałam mu się, jak byłam ostatnio w rossmannie i mnie kusił, a po Twojej recenzji wiem, że muszę go mieć :D
OdpowiedzUsuńPrzy całej mojej miłości do przeróżnych pomadek i kosmetyków do ust, chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNice post! Love the lipsticks! :)
OdpowiedzUsuńRegards!
Nie miałam do czynienia z tym produktem :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
Łaaaaadnie :D Nie spodziewałam się takiego ładnego efektu
OdpowiedzUsuńa mnie najbardziej kusi ten zapach :D uwielbiam wszystko, co pięknie pachnie i myślę, że polubiłabym się z tym olejkiem :D
OdpowiedzUsuńSuper! Mam fgo w planach! :)
OdpowiedzUsuńAleż ma piękny kolor! Chętnie bym go sprawdziła, w chwili obecnej używam podobnego kosmetyku marki Clarins :-)
OdpowiedzUsuńOgólnie nie mam problemów z ustami od bardzo dawna, ale widzę że faktycznie olejek pomaga :) A co do matury - nie stresuj się :* bo może być jeszcze gorzej. Podejdź do tego na luzie, a wiem co mówię bo maturę mam już za sobą ☺
OdpowiedzUsuńZazdroszę, że już niedługo kończysz swoją przygodę ze szkołą. Znając moją uczelnie to dopiero początek lipca... Jeżeli chodzi o błyszczyk to daje fajny,naturalny kolorek :)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie :D w ten zainwestuję :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na ustach :) Ja mam wersję żółtą, ale czeka w zapasie ;)
OdpowiedzUsuńja mam wersję żółtą, ale jeszcze czeka na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńEfekt mi się podoba, ale obawiam się, że włosy będą się kleić :)
OdpowiedzUsuńNo podoba mi się ten produkt.
OdpowiedzUsuńMusi się znaleźć w mojej kosmetyczce. =)
Efekt super no i bardzo ładnie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńświetny efekt!
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
Ładnie wygląda. :)
OdpowiedzUsuńEfekt po nałożeniu olejku jest naprawdę świetny! Ja też w tym roku piszę maturkę, więc powodzenia. :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie wygląda. Ja też miałam tak zniszczone usta jak Twoje. Peeling ust i kilka dni natłuszczania wazeliną na noc i kłopot miałam z głowy ;)
OdpowiedzUsuń