Cześć! Wydawać by się mogło, że w porannych jak i wieczornych czynnościach nie ma nic specjalnego. Prysznic, mycie włosów, twarzy to zwykła rutyna, nad którą wiele osób się nie zastanawia, a po prostu robi to - również tak było ze mną. Myłam twarz czymkolwiek, potem wycierałam i to w sumie tyle. Czytając Wasze blogi jak oraz coraz bardziej interesując się kosmetykami zrozumiałam, że robię to źle i stąd te często problemy. Gdy pomyślimy o naszym ciele, włosach, cerze, dobierzemy odpowiednie do niej kosmetyki możemy zauważyć zdumiewające efekty!
Dopiero uczę się czytać składy produktów, wciąż poznaję moją urodę. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie i wiem, że dużo osób również nie ma zbyt dużego pojęcia o tym. Zauważyłam jednak, że mam cerę przetłuszczającą się w strefie T, skłonną do wyprysków, ale również suchą. Powoli dostrzegam co jest dla mnie odpowiednie, a co nie. Kosmetyki kupuję ze względu na opinie lub gdy po prostu coś rzuci mi się w oczy. Jeśli zauważę, że podczas używania stan cery pogorszył się staram się dociec co jest w nim nie tak, co mi nie odpowiada. Wtedy daję go komuś innemu z rodziny (z nadzieją, że dla tej osoby będzie odpowiedni). Jeszcze lepszym rozwiązaniem są próbki i mini kosmetyki, które są łatwo dostępne w wielu drogeriach. Pamiętajcie, że dużym źródłem wiedzy jest też internet, który pomoże poznać wam produkty od strony chemicznej oraz dowiecie się dzięki niemu o swojej twarzyczce/włosach.
Bardzo polecam:
Moje ulubione produkty do pielęgnacji grudzień-marzec
Perfecta peeling gruboziarnisty mineralny
Tą saszetkę kupiłam całkiem niedawno, a pokochałam już od pierwszego użycia. Skóra po niej jest dokładnie oczyszczona, martwy naskórek usunięty, co sprawia, że cera jest bardzo gładka, koloryt poprawia się. Mam ochotę po jej zastosowaniu cały czas dotykać i głaskać się po twarzy. Jak dla mnie rewelacja! Nie podrażnia mnie, niweluje nadmierne wydzielanie sebum, po zastosowaniu czuję się bardzo świeżo. Jedna saszetka starcza na 2-3 razy.
Ziaja kozie mleko maska
Maseczka wspaniale nawilżyła przesuszone miejsca na twarzy. Skóra po jej użyciu była miękka i przyjemna w dotyku. Dała to czego potrzebowałam. Jestem z niej zadowolona.
Krem AA hydro algi różowe
Nienawidziłam używać kremów do twarzy dopóki nie poznałam tego. Jego największym plusem jest to, że szybko się wchłania, dzięki czemu mogę go spokojnie używam pod makijaż oraz na noc bez obawy, że przetłuści moje włosy. Skóra po nim ma ładny koloryt oraz nie przesusza się.
Żel micelarny AA
Zmywanie nim makijażu to przyjemności. Robi to bardzo szybko i dokładnie. Radzi sobie nawet z mocnym makijażem. Na dodatek jest bardzo wydajny. Niewielka ilość wystarczy aby oczyścić skórę. Nie podrażnia oczu co jest jak najbardziej na plus.
Żel do mycia twarzy Green Pharmacy
Zakochałam się w tym żelu. Sprawdza się świetnie. Dokładnie oczyszcza twarz, pozostawia efekt nawilżonej skóry, a dodatkowo cudownie pachnie! Na dodatek ta cena - dałam za niego około 5zł.
Kallos maska do włosów multivitamin
Moje włosy są bardzo zniszczone, jednak nie potrafię się przełamać do ścięcia ich. Bardzo plączą się podczas mycia niezależnie od szamponu, więc maska lub odżywka to mój nieodłączny produkt do ich pielęgnacji. Miałam wiele masek z Kallosa, ale tą pokochałam szczególnie. Wspaniale nawilża moje włosy, są po niej miękkie i gładkie, nie mam problemu z ich ułożeniem, a na dodatek zapach utrzymuje się cały dzień!
Ziaja intima migdał
Ten płyn służy mi nie tylko do dbania o okolic miejsc intymnych, ale świetnie zastępuje żel do twarzy oraz szampon do włosów. Zdarzyło mi się nie raz, że nie miałam czym umyć włosów. Chwyciłam za ten produkt i byłam zaskoczona. Wyglądały po nim naprawdę dobrze. Podczas mycia twarzy nie podrażnia jej, ma bardzo fajny skład.
Nivea mleczko do ciała
Rzadko używam balsamów do ciała. Nie lubię uczucia lepienia się. Jednak z tym kosmetykiem się zakolegowałam. Nawilża skórę na długo, pozostawiając przyjemne uczucie. Nie lepi się, ma delikatny zapach, który nie drażni noska.
jesli chodzi o pielegnacje twarzy, to staram sie reagowac na bierzace potrzeby i problemy mojej cery.
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o ciało, to jestem juz bardziej leniwa. Zazwyczaj mam pod reka jedynie peeling, cos do mycia i cos nawilzajacego. Dobrze wiem, ze powinnam wcierac rowniez produkty ujedraniajace itd ale zwyczajnie mi sie nie chce...
jesli chodzi o wlosy to ostatnimi miesiacami musialam sie przylozyc i zadbac, poniewaz bardzo zaczely mi wypadac. Wcierki olejki plukanki na porzadku dziennym, ale oplacalo sie i efekty sa :) Na codzien jednak uzywam drogeryjnych szamponow i odzywek, nie zawsze mam czas i checi na maseczki do wlosow :)
Najgorzej mi idzie z pielegnacja stop. Cale szczescie skóra na stopach jest zupelnie bezproblemowa, ale jakbym w nia chociaz wcierala krem lub balsam, to moze byloby eszcze lepiej :)
Do pielęgnacji twarzy używam głównie produktów z Ziaji i to mi wystarcza :) Jeśli chodzi o włosy to zaczęłam bardziej o nie dbać bo mam długie i miałam problem z rozczesywaniem. Maski z kallosa są świetne :)
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik
Ja również bardzo lubię Kozie Mleko z Ziaji ;) dodatkowo bardzo podoba mi się jego zapach :D
OdpowiedzUsuńZnam jedynie maskę i ze wszystkich kallosów jakie miałam ta właśnie najlepiej się u mnie sprawdziła - na równi z bananową jeszcze :D
OdpowiedzUsuńMam tą samą maskę z Kallosa i w sumie lubię, chociaż szału nie ma ;)
OdpowiedzUsuńJa do pielęgnacji twarzy używam dosłownie kilku podstawowych produktów i większość jest od U20. Bardzo fajne produkty. Pozdrawiam, miłego wieczoru! :*
OdpowiedzUsuńOliwia Felkel - KLIK
Mam jeszcze jedną saszetkę tego peelingu, ale nie zachwycił mnie jakoś szczególnie i tak sobie leży :)
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała ochotę wypróbować innego Kallosa, to polecam wersję bananową :)
Mam tą maskę z Kallosa i bardzo ją lubię ;) Mleczko do ciała z Nivea już mi się skończyło, ale sprawdziło się u mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://fasionsstyle.blogspot.com/
Mi dopiero po rozpoczęciu szkoły kosmetycznej weszła w krew zasada którą wpaja nam na każdych zajęciach nasza specjalistka:)
OdpowiedzUsuńMianowicie po każdym kontakcie twarzy z wodą-TONIK...
Co do masek KALLOSA niedawno zakupiłam maskę Algae bodajże... jeszcze nie testowałam gdyż póki co mam moją cudowną expressową maskę z dove...Więcej o niej u mnie na blogu...
Co do płynu do higieny intymnej u mnie emulsja ginekologiczna lactacyd ze wzgledu na podatność na podrażnienia i infekcje.
kozie mleko kocham niedawno wykończyłam krem najwilżający który u mnie się bardzo dobrze sprawdza:)
POZDRAWIAM CIĘ SERDECZNIE:)
Też uwielbiam ten żel z GP. Najlepszy żel do mycia twarzy i to jeszcze w tak niskiej cenie! :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do wypróbowania żelu z Green Pharmacy :)
OdpowiedzUsuńJa też tak kiedyś robiłam, dopiero teraz zrozumiałam, że muszę się lepiej do tego przyłożyć :) Super ulubieńcy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam c; /~Kinga
Unpredictabble
Ps: Bardzo ładny blog zostaję na dłużej- obserwuję :)
UsuńKocham te maski z Kallosa - obecnie używam bananowej i wprost kocham ten zapach! ♥Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥ Buziaki!
OdpowiedzUsuńMiałam podobny krem AA z tej serii Hydro Algi, ale niebieski, jednak u mnie trochę za słabo nawilżał :(
OdpowiedzUsuńZnam żel do mycia twarzy GP. Bardzo dobrze go wspominam :)
OdpowiedzUsuńJa używałam kozie mleko z Ziaja Ale nie pomogło za bardzo. Chyba juz przestudzoną jestem za mocno ;)
OdpowiedzUsuńZiajke bardzo lubię podobnie jak maski kallos :)
OdpowiedzUsuńDla mnie pielęgnacja cery jest bardzo wazna, mam swój codzienny mały rytuał oczywiście rano jak i wieczorem. Przestrzegam go co dziennie, aby cieszyć się zdrową skórą. Na to chwilę używam kosmetyków do cery tłustej oraz trądzikowej. Zawsze miałam piękną, gładką skórę , a tu ostatnio wysyp zaskórników oraz pryszczy ;( Byłam zrozpaczona. nie mogłąm wręcz patrzeć na swoją skórę na twarzy, teraz jest już o wiele lepiej, ale dalej z wielką dbałością się nią zajmuję ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski z Kallos. Blueberry to mój ulubieniec, super zapach i skład. Polecam jeśli jeszcze nie miałaś okazji wypróbować. ^^
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam zadnej maseczki z Kallosa. Musze to zmienić. Lubiłam je bardzo, a nawet gdy nie trafiłam - idealne do golenia nog :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty z NIVEI są świetne.
OdpowiedzUsuńhttp://weruczyta.blogspot.com/
Uwielbiam odżywki do włosów z Kallosa , aktualnie moim ulubieńcem jest ta niebieska do zniszczonych , suchych włosów :)
OdpowiedzUsuńwww.noeliademkowicz.blogspot.com
Nie znam produktów oprócz szamponu nivea , świetnie sprawdzał się u mnie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://xthy.blogspot.com/
Widzę, że nasza pielęgnacja wygląda podobnie :) Ja ostatnio kupiłam sobie żel do mycia twarzy i chyba jestem na niego uczulona, albo za mocno tarłam oczy, bo moje powieki wyglądają strasznie :/ Brązowe, cienkie jak kalka i pomarszczone... Mam nadzieje, że szybko mi przejdzie. Na razie go odstawiłam, choć przez pierwszy tydzień wydawało mi się, że trafi do moich ulubieńców :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Podkowaa :*
Produkty Nivea są bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Karolina
Maski z Kallosa już od dawna mnie kuszą, chyba w końcu zakupie. A produkty Nivea bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńkmmbffl.blogspot.com
Moja codzienna pielęgnacja składa się kilku produktów :)
OdpowiedzUsuńCiekawe kosmetyki.
Pozdrawiam!
lublins.blogspot.com
Same cudowności :)
OdpowiedzUsuńagnesssja.blogspot.com
Bardzo fajne rzeczy :)
OdpowiedzUsuńten krem AA jest świetny :)
OdpowiedzUsuńSandicious
Również używam maski do włosów z Kalosa ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Ja również używam produktów AA, jak dla mnie są najlepsze!
OdpowiedzUsuńhttp://altealeszczynska.blogspot.com
Aha, fajny blog, zaobserwowałam i zapraszam do obserwacji mojego:
OdpowiedzUsuńhttp://altealeszczynska.blogspot.com
Mleczko z NIVEA jest rewelacyjne tak samo jak płyn z ZIAJA <3
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do mnie i jeśli blog się podoba zaobserwuj!
http://livetourevel.blogspot.com/2017/03/recenzja-pynnych-pomadek-z-golden-rose.html
mam podobnie z włosami- niby zniszczone, ale ściąć szkoda... Masek z Kallosa również uwżywałam. Aktualnie mam maskę Babuszki Agafii, ale do tych pewnie wrócę ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem ekspertem, ale dopiero się uczę i własnie dużo daje mi to, że gdzieś tam przeczytam o czymś itd itd :) Podobno kozie mleko ogólnie jest dobre i ma świetne zastosowanie - nigdy nie stosowałam, ale często myślałam nad tym. Maske Kallos mam, ale inną :)
OdpowiedzUsuńRównież używam masek z kallosa, ale tej jeszcze nie miałam. Muszę koniecznie powiększyć nią swoją kolekcje ;)
OdpowiedzUsuńMój blog
też używam tej odżywki :)
OdpowiedzUsuńDzięki maską kallos moje włosy wróciły do normy. Super blog
OdpowiedzUsuńznam jedynie ten żel do h.intymnej z Ziaji i lubię go :D
OdpowiedzUsuńMaski z Kallosa bardzo lubię, ostatnio moje włosy są słabe i wypadają wciąż walczę z tym problemem. Dzięki za odwiedziny u mnie również obserwuję :)
OdpowiedzUsuńMam tę maskę z Ziaji i właśnie chcę przetestować :) Ciekawe czy będę tak zadowolona jak Ty
OdpowiedzUsuńMiałam produkty Hydro Algi z AA. Fajna seria
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo dużo słyszę dobrego o firmie Green Pharmacy - podobno super jest szampon do włosów. Żeli do twarzy w ogóle nie używam bo bardzo wysuszają mi skórę.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię maseczki z Ziaji :)
OdpowiedzUsuń