Hej! Dzisiaj troszkę o produktach do włosów. Jak to się stało, że na nie trafiłam? Do Biedronki poszłam jako towarzyszka zakupów. Miałam przy sobie 3zł, a szkoda mi było wrócić z pustymi rękoma do domu. Ehh... Taka to kobieca natura. Jak to pójść do sklepu i nic sobie nie zakupić? 😀
Na czekoladę nie miałam ochoty, na chipsy również i tak oto znalazłam się przy stoisku z kosmetykami. Moim oczom spodobały się kolorowe saszetki, które dodatkowo kusiły promocyjną ceną 1,19 zł. Z nudów wzięłam się za czytanie składu, który pozytywnie mnie zaskoczył. Pobiegłam do kasy i tak oto zaczęło się testowanie i pierwszy raz z tymi produktami. Jak wypadły w praktyce? Zapraszam do czytania.
W Biedronce, w której byłam do wyboru były trzy typy maseczek z tej serii. Miałam wziąć tylko jedną, ale nie mogłam się zdecydować, więc sięgnęłam po trzy - zieloną, różową oraz pomarańczową. Maseczki charakteryzują się fajnymi składami. Olejki, różne ekstrakty nie znajdują się na szarym końcu. Może postaram się przybliżyć wam je trochę.
NATURAL OIL REPAIR
Aqua, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Stearamidopropyl Dimethylamine, Behetrimonium Chloride, Glycerin, Quaternium-87, Ceteareth-20, Argania Spinosa Kernel Oil, Simmondia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Tocopheryl Acetate, Polyquaternium-7, Isopropyl Alcohol, Tetrasodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Citric Acid, Parfum (Fragrance), Hexyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Salicylate.
Zaraz po wodzie na drugim miejscu znajduje się Cetearyl Alcohol, który jest emolientem. Tworzy na powierzchni włosów warstwę, która zapobiega odparowywaniu wody. Przez to włosy są nawilżone, miękkie i wygładzone. Dimethicone to również emolient. Dzięki niemu nasze włosy lepiej się rozczesują, nie elektryzują. Bardzo podobnie działają kolejne składniki. Następnie mamy do czynienia z olejkiem arganowym, jajoba, z orzechów makadamia, kokosowym oraz ze słodkich migdałów. Na KOSMOPEDII sprawdziłam resztę składników. Nie powinny być one niebezpieczne. Jedyne co mniej pozytywny jest tu Isopropyl Alcohol. Jest on jednak łagodzony olejami i nie powinien podrażnić. Chyba, że ktoś ma bardzo przewrażliwioną skórę. Jednak pamiętajmy, tych maseczek NIE NAKŁADAMY NA SKÓRĘ GŁOWY.
Maseczka bardzo dobrze zadziałała na moje włosy. Ma ona dość specyficzny zapach. Skojarzyła mi się z kosmetykami, których zazwyczaj używają fryzjerzy. Ja wyczuwam w nim nutę kokosu wymieszaną z migdałami. Już podczas spłukiwania czułam różnice. Uwierzcie, że mam bardzo zniszczone włosy, szczególnie końce, które maltretowane są prostownicą i suszarką. Bez odżywki albo maski ich rozczesanie jest niemożliwe. Dzięki użyciu maseczki ich czesanie stało się przyjemnością. Podczas suszenia włosy nie puszyły się, ładnie układały. Wydaje mi się, że były również prostsze, lepiej się układały, a po wyprostowaniu to już w ogóle cudo! Fryzura jak po wyjściu od fryzjera. Wszystko gładziutkie i błyszczące! Mam jednak wrażenie, że efekt po jednym zastosowaniu jest krótkotrwały. Kolejnego dnia, po imprezie i nocce wyglądały przeciętnie.
FRIZZ STOP & KERATIN REPAIR
Aqua, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Stearamidopropyl Dimethylamine, Behetrimonium Chloride, Quaternium-87, Glycerin, Ceteareth-20, Cyclohexasiloxane, Silk Amino Acids, Hydrolyzed Keratin, Tocopheryl Acetate, Sclerocarya Birrea (Marula) Seed Oil, Gold, Polyquaternium-7, Isopropyl Alcohol, Tetrasodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Citric Acid, Parfum (Fragrance), Amyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, CI 77820 (Silver).
Skład tej maseczki jest podobny do jej poprzedniczki. Zamiast olejków mamy do czynienia z keratyną, olejkiem marula, drobinkami złota. Ta maseczka o dziwo wywołała jeszcze lepsze efekty niż zielona wersja! Ewentualnie baaaardzo podobne. Włosy były mięciutkie i przyjemne w dotyku jak futerko małego kotka! Cudowne uczucie. Były zdecydowanie nawilżone. Końcówki wyglądały zdrowo. Włosy nabrały błysku. Tak jak i w przypadku poprzedniej - nie miałam problemu z rozczesaniem, a zapach utrzymał mi się cały dzień. Delikatny, bo delikatny ale wyczuwalny. Bardziej słodki, wydaje mi się trochę kwiatowy, ale nadal intensywny podczas nakładania. Zdecydowanie na plus!
REPAIR & COLOUR SAVE
Aqua, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Stearamidopropyl Dimethylamine, Behetrimonium Chloride, Quaternium-87, Glycerin, Ceteareth-20, Cyclohexasiloxane, Silk Amino Acids, Propylene Glycol, Caviar Extract, Hydrolyzed Keratin, Oryza Sativa (Rice) Protein, Phytic Acid, Oryza Sativa (Rice) Extract, Tocopheryl Acetate, Polyquaternium-7, Isopropyl Alcohol, Tetrasodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Citric Acid, Parfum (Fragrance), Linalool.
Znów do czynienia mamy z podobnym składem. Prawie wszystkie składniki (te o dziwnych nazwach Cetearyl Alcohol - Oryza Sativa (Rice) Extract) mają na celu nawilżyć nasze włosy, ochronić je przed utratą wody. Muszę przyznać, że maseczka daje podobne efekty jak i pozostałe dwie. Włosy również są nawilżone, wygładzone i zaczynają błyszczeć. Szczerze mówiąc nie widzę wielkiej różnicy pomiędzy pozostałymi maseczkami. Ogólnie jej działanie oceniam na plus.
PODSUMOWUJĄC: Za niską cenę otrzymamy fajne maseczki, których działanie jest naprawdę pozytywne. Z chęcią rozejrzę się za większą wersją tych produktów. Myślałam, że Kallosy dobrze działają na moją fryzurę, a szczerze mówiąc maskami Perfect Me jestem jeszcze bardziej zachwycona. Świetny skład, który dobrze się sprawdza. Jedna maseczka wystarcza na moje długie, włosy, które sięgają za zapięcie stanika. Myślę, że osobom, które mają krótsze lub rzadsze starczy na 2-3 użycia.
Miałyście te maseczki? A może macie w planach?
PS. Dziewczyny, to moja pierwsza recenzja, w którą włożyłam więcej pracy - pierwszy raz przejrzałam skład, poczytałam o składnikach. Jeśli coś jest nie tak, coś warto dodać koniecznie piszcie!
Nigdy nie spotkałam się z tymi maseczkami, ale widziałam je w biedronce:)
OdpowiedzUsuńTeraz to na pewno znajdą się na liście bierdonkowych zakupów ;)Choćby tak dla odmiany :D
OdpowiedzUsuńobserwuje zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuństyllig.blogspot.com
Widziałam je w biedronce i chyba przy najbliższej okazji sobie taką zakupię :D
OdpowiedzUsuńMiałam fioletową, kupiłam ją z czystej ciekawości, bo normalnie odżywek ani maseczek nie stosuję. Ta jednak była dość przyjemna i nie obciążała moich włosów :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam wszystkie 3 saszetki:) Mi najbardziej spodobała się ta zielona z olejkami i kupiłam sobie duży słoiczek tej maski;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy, jednak wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - nowy wpis:)
Ha, miałaś więcej niż 3 zł :D zapowiadają się ciekawie, ale ja jestem wierna maskom Kallos :)
OdpowiedzUsuń60 groszy pożyczyłam :D
UsuńNiestety nigdy nie miałam okazji wypróbować tych maseczek, ale prezentują się naprawdę fajnie. :))
OdpowiedzUsuńObserwuję!
xxveronica.blogspot.com
Bardzo lubię te maseczki :)
OdpowiedzUsuńhttps://fasionsstyle.blogspot.com/
jeszcze nigdzie nie spotkałam tych maseczek:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Nie widziałam jeszcze maseczek tej marki. Mam swoją ulubioną ale drogeryjną - Perfecty - mask night ;) pozostawia fajne nawilżenie ;) oczywiście te wszystkie maski nie dają efektu jak po wyjściu z dobrego gabinetu kosmetycznego ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam je i miałam kupować ale w tych słoiczkach bo za saszetkami nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńciekawe te maseczki :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
W planach miałam, ale najpierw muszę zdenkować kilka. ;]
OdpowiedzUsuńOo chętnie ich spróbuję :-) bardzo fajnie opisałaś te maseczki :-)
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie widziałam, ale jak znajdę je w Biedrze, to na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńNie znam tych maseczek
OdpowiedzUsuńWidziałam te maseczki i w biedronce i w internecie - szał na nie haha :D aż sama zaraz wrócę do biedronki po nie haha
OdpowiedzUsuńkmmbffl.blogspot.com
W Biedronce, zawsze można coś fajnego i niedrogiego wyhaczyć ;-) jak je znajdę, na pewno kupię ;-)
OdpowiedzUsuńMnie takie maseczki, nie wystarczają na pokrycie włosów w całości :( Obserwuję i zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nawet nie zwróciłam na nie uwagi, ale może warto ;)
OdpowiedzUsuńThanks i follow 209
OdpowiedzUsuńFantastyczny post, naprawdę aż szkoda mi było kończyć czytać :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)
veronicalucy.blogspot.com
Fajna recenzja. Jak najbardziej na plus
OdpowiedzUsuń;)
Nie mialam ich nigdy , ale chyba wyprobuje .
Zapraszam do mnie
Chętnie kiedyś wypróbuje. W sumie może w najbliższą sobotę, dawno nie znalazłam czasu na relaks w wannie z maseczką. Dzięki za recenzję. ;)
OdpowiedzUsuńKurczę nie widziałam ich u siebie w Biedrze ;) A szkoda; )
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja teraz i ja się na nie słyszę:) moje zniszczone włosy potrzebują czegoś takiego:) buziaki :*
OdpowiedzUsuńWWW.KARYN.PL
u mnie kompletnie się one nie sprawdzają. Ogólnie staram się nie kupować kosmetyków w biedronce ponieważ mają średnią jakość
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich w mojej Biedronce, bo z pewnością bym kupiła :)
OdpowiedzUsuńWidziałam je już gdzieś, ale nie kupowałam i nigdy nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że wspomniałaś o tym, jakie zadania mają produkty ze składu. Ja np. zawsze myślałam, że te alkohole nie są dobre, a tu proszę- nawilżają! :) Zastanawiam się dlaczego nie powinno się ich używać na skórę głowy. Sama mam różne maski, z podobnym składem i widzę same plusy nakładania ich także na skalp. Gdyby nie to, że mam dużo masek, odżywek w domu, to myślę, że skusiłabym się na nie :)
OdpowiedzUsuńmój blog, zapraszam :)
Świetnie się prezentują, z pewnością przetestuję 😊
OdpowiedzUsuńhttp://anggiex3.blogspot.com/
Nie miałam z nimi styczności i raczej mnie do nich nie ciągnie :)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajne:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę przydałyby mi się takie maseczki, ale nigdy o nich nawet nie słyszałam... W Biedronce można czasami znaleźć naprawdę świetne rzeczy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥,
MADEMOISELLE BLOG
Mam tą zieloną :) nie jest do końca rewelacyjna, ale daje radę :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że są niezłe i na pewno się w nie zaopatrzę podczas wizyty w Polsce :)
OdpowiedzUsuń