TOP 5 - LIPIEC

Wreszcie wrócił mi zapał do blogowania. Może zauważyliście, że przez ostatnie tygodnie mało się tu działo, recenzje były pisane trochę niechętnie, przez nawet kilka dni. Na szczęście powróciłam! Z pomysłami, chęciami i już przygotowanymi w kolejce kosmetykami.

Kilka dni temu przywitaliśmy sierpień. Przydałoby się pożegnać ładnie lipiec. Myślę, że topowa piąteczka idealnie się do tego nada.

INGRID HYBRID ULTRA nr 29

W lipcu zaczęłam przygodę z hybrydami. W zestawie było pięć lakierów ale mi to nie wystarczyło i już dokupiłam trzy kolejne. Dlaczego akurat ten stał się ulubieńcem? Kosztował mnie 15,50 zł, więc niewiele, ma świetne krycie, wspaniale się rozprowadza i długo utrzymuje się na paznokciu, nic nie odpryskuje. Polecam! Wkrótce napiszę osobną recenzję lakierów tej firmy.

MEDIQ SKIN PLUS

Żel punktowy wygrałam na stronie wizaz.pl. Jestem z niego zadowolona. Naprawdę pomaga, jest wydajny i nie wysusza skóry. O nim również pojawi się kilka słów więcej.

BELL SECRETABLE nr 2

Tani, łatwo dostępny, dobra pigmentacja, świetnie utrzymuje się na powiece! Czego chcieć więcej? Używam go zarówno do brwi jak i powiek. Sprawdza się świetnie i jestem zdecydowanie moim numerem 1 jeśli chodzi o cień.

ZIAJA KREM LIŚCIE MANUKA

A dokładnie - krem nawilżający balans korygująco-ściągający. Kosztuje mniej niż 10 zł, a mi się sprawdza. Ma przyjemny, delikatny, ziołowy zapach, który mi przypadł do gustu. Lekko tłusty ale nałożony cienką warstwą wchłania się i pozostawia twarz nawilżoną. Co najważniejsze - NIE ZAPYCHA!

BIELENDA FLUID COVER

Pisałam o nim i wtedy się nie lubiliśmy. Wychodząc na chwilę z domu użyłam go i jestem zachwycona. Kiedy lekko się opaliłam zaczął pasować do mojej karnacji. Świetnie kryje, ładnie wtapia się w twarz i nie tworzy efektu maski. Dziś wytrzymuje ze mną już 6 godzin i całkiem nieźle wygląda. Muszę przyznać, że dorównuje podkładowi za 30 zł, a jest trzy razy tańszy.

ZAPRASZAM NA MOJEGO INSTAGRAMA - klik klik klik