niedziela, 26 lutego 2017

Test podkładów drogeryjnych

Cześć!


Niedzielny post to coś co lubię! Kupa czasu, kawa, spokój, za oknem wiosenna pogoda coraz bardziej daje o sobie znać. Przejdźmy do konkretów! Dzisiejszy post przygotowywałam przez kilka dni. Miał on wyglądać trochę inaczej - każdy podkład miał być wzięty pod lupę osobno. Uznałam jednak, że ciekawszą opcją będzie porównanie ich, zestawienie między sobą. Tak się złożyło, że w ostatnim czasie mama coś zakupiła, mi jeden się kończy, kolejny okazał się strasznym bublem, więc zostałam zmuszona znów coś zakupić. W planach miałam Revlona lub Piere Rene. Bałam się jednak, że po raz 5343984539 raz kupię nieodpowiedni kolor i uznałam, że poszukam czegoś tańszego, a dobrego. Póki co tylko z jednego produktu jestem w pełni zadowolona, a z drugiego połowicznie.


Pod lupę pójdą dzisiaj:

  • BeBeauty Make up matte
  • Avon COLORTREND
  • INGRID ideal face
  • Bielenda MAKE-UP ACADEMIE MATT

BEBEAUTY MAKE UP MATT

Wybrałam odcień naturalny 02. Nie jestem blada, mam ładny, dosyć ciepły kolor skóry. Wydawało mi się, że ten kosmetyk będzie idealnie się w nią wpasowywał.  Jednak po raz kolejny okazało się, że po nałożeniu produktu robię się pomarańczowa. Producent obiecuje nam matowe wykończenie - fakt, ale tylko przez dosłownie 3 MINUTY. Bez pudru matującego nie wyszłabym z domu. Krycie również nie jest zadowalające. Moje czerwone policzki i tak przebijały się przez ten podkład. Największym minusem jest jednak fakt, że pryszcze, które udało mi się poskromić nagle się pojawiły! Po odstawieniu fluidu wszystko wróciło do normy. NIE POLECAM.


AVON COLORTREND

Po nieudanej próbie z BeBeauty nie miałam czego kompletnie używać. Moja mama ( fanka pomarańczowych podkładów 😂) właśnie zakupiła ten produkt. Fakt, odcień to sprawa indywidualna, trzeba umieć go dobrać, ale tu do wyboru są tylko dwa odcienie. Krycie prawie zerowe, brzydko się rozprowadza, podkreśla suche skórki. Jednak to nie jest najgorsze! Przeraziłam się gdy zobaczyłam PLAMY  na policzkach, czole. Produkt skupia w kilku miejscach, a z reszty schodzi. Tragedia... Zobaczcie sami!





Strasznie to wygląda. Na pewno nie zapomniałam go nałożyć w tym miejscu. Gdy wychodziłam z domu było w miarę dobrze. Nie wytrzymam jednak dnia w mojej szkole. Dobrze, że w autobusie było mało ludzi...





INGRID IDEAL FACE

Numerek, którego używałam to 16. I kolor jest o wiele, wiele, wiele dla mnie za ciemny. Wydaje mi się, że ciężko dopasować odpowiedni odcień w drogerii. Sztuczne światła, pośpiech, makijaż, który już zazwyczaj mamy na sobie sprawiają, że kupujemy bubel. Co jednak mogę powiedzieć o tym produkcie? Naprawdę dobrze i długo utrzymuje się na twarzy, krycie również mnie satysfakcjonuje. Minusem jest to, że po nałożeniu go na buźkę strasznie się ona świeci i trzeba nałożyć puder. Kolor 16 to kolor raczej za ciemny dla wielu Polek, na dodatek jest taki beżowo-różowy. Sądzę, że dam tej marce jeszcze kiedyś szansę, ale wybiorę inny typ podkładu.



BIELENDA MAKE-UP ACADAMIE MATT

Tym razem uznałam, że kupię coś jaśniejszego niż zazwyczaj. I tak wybrałam odcień 01. Zanim
zakupiłam ten produkt czytałam o nim opinie przez trzy dni. Inne jego użytkowniczki zapewniały, że ma on żółtawe tony, a czegoś takiego właśnie szukałam. Fakt, wpada w żółć co bardzo mnie zadowoliło. Przekonana pozytywnymi opiniami kupiłam. I BARDZO SIĘ CIESZĘ. Ładnie kryje, długo utrzymuje się na twarzy i co mnie zadowala - NAPRAWDĘ matuje.  Mimo tego, że na co dzień i tak strasznie się świecę on przez dłuższy czas sobie z tym radzi. W końcu kupiłam taki podkład, przez który nie wyglądam jak pomarańcza!



Tak wygląda moja buzia po nałożeniu podkładu z Bielendy. Zdjęcie oczywiście ani trochę nie poprawiane. Ja jestem bardzo zadowolona. Cera wygląda naturalnie, dopasowała się (W KOŃCU) do mojej szyi. Zakryła niedoskonałości i wyrównała kolor. Oby tak dalej!



A teraz małe porównanie odcieni. Możecie zobaczyć jak tutaj mój tymczasowy ulubieniec wypada na tle innych. Swatche pokazane są w takiej kolejności, w jakiej przedstawiałam wam podkłady.







A wy jakie macie przeżycia z podkładami? Co polecacie?



Udostępnij ten wpis

59 komentarzy :

  1. Ten podkład z Avonu to masakra. Używałam go i kompletnie mi się nie spodobał.

    https://weruczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ten podkład z Bielendy. Dla mnie osobiście jest troszkę za ciemny, ale bardzo dobrze kryje i matuje. Mogę go polecić każdej dziewczynie! ;)
    pauuls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Twojego bloga!
    Obserwuję i liczę na rewanż :)

    Za komentarz do posta odwdzięczam się trzema komentarzami :)

    http://www.sandrakopko.com/2017/02/snowy-fur.html

    OdpowiedzUsuń
  4. ja od lat używam tylko revlon colorstay:)
    http://exality.pl/

    OdpowiedzUsuń
  5. Na ręce faktycznie rzuca się w oczy róż róż róż i jeden przyjemny żółciaczek z Bielendy :) Jak to jest, że jak mam w planach kupić jakiś produkt (w tym przypadku właśnie Bielenda) to pojawia się on wszędzie i z każdego zdjęcia przemawia "widzisz? jestem tutaj, miałaś mnie kupić!"? :D
    A tak na poważnie to recenzja jak najbardziej przydatna, o podkładzie z bebeauty słyszałam, że jest okropny i tutaj się to potwierdza :) Utwierdziłaś mnie również w przekonaniu, że Bielenda Matt to dobry wybór, więc jego miejsce na liście "Do kupienia na -49% w Rossmannie" jest uzasadnione :)

    OdpowiedzUsuń
  6. o fu avon wypadł bardzo słabo

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie natknęłam się na żaden z nich!^^
    Obserwuję i będę zaglądać częściej!^^
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na KONKURS!

    OdpowiedzUsuń
  8. I love your blog and I follow you!You're very beautiful:)

    Minnah's Life

    OdpowiedzUsuń
  9. Chce wypróbowac ten podkład od Bielendy ♥

    londonkidx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. great review,dear! <3
    I follow you,please folloe me back. :*

    anastasjastyles.blogspot.ba

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo pozytywne wrażenie tego podkładu z Bielendy! Koniecznie muszę go u siebie wypróbować :) A ten z Avonu to tragedia :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Bielenda mnie zaskakuje - rewelacja :)
    Kiss!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam tak samo jak Ty ten z Bielendy matujący i jestem bardzo zadowolona ;) Świetnie kryje. Jedyny minus jest taki, że jego odcienie są dość jasne. Używam w zimie nr 03, a w lecie jak będę opalona to chyba będę musiała znaleźć z innej firmy bo te będą za jasne ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam ten z Bielendy, nawet ten sam odcień ;D rzeczywiście jest matowy. Ja sama nie używam go zbyt często, bo moja skóra jest przesuszona i nigdy się nie błyszczy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobrze że chociaż Bielenda się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam dokładnie ten sam odcień Bielendy i podzielam Twoje zdanie. Za taką cenę można mieć niezły, matujący fluid. W dodatku nie zauważyłam, żeby zapychał :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja od lat używam Revlona Color Stay w odcieniu buff;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że ten podkład z Avonu się nie sprawdził :/ Produkty z Bielendy bardzo lubię :)

    http://fasionsstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie używałam żadnego z nich ;>
    ZAPRASZAM DO MNIE:
    BLOG

    INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja jestem taka blada, że w żadnej drogerii nie ma dla mnie odpowiedniego kolorku :'(

    www.fattiechips.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Zaciekawiłaś mnie tym z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie miałam żadnego. Koleżanka używała tego IdealFace i była raczej średnio zadowolona. Ja, jeżeli chodzi o tradycyjne podkłady to lubię te z True Match ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Podkłady bardzo lubię testować, jednak nie miałam żadnego z tych co testowałaś. Bardzo ciekawi mnie zaś podkład z Bielendy.
    Pozdrawiam i obserwuję :))!

    OdpowiedzUsuń
  24. Na pewno nie skuszę się na żaden z nich :P Teraz poluję na Rimmel Fresher Skin ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. żadnego z nich nie używałam więc się nie wypowiem, ale obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja średnio przepadam za podkładami drogeryjnymi. U mnie się one po prostu nie sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja w ogóle nie znoszę kupować podkładów :/ Światło, makijaż, to wszystko przeszkadza i tak jak napisałaś człowiek się nastawi na coś fajnego a potem wychodzi bubel :c Dla mnie jedyny podkład jaki się sprawdza to Loreal Paris True Match :)

    OdpowiedzUsuń
  28. trudno jest trafić z idealnym podkładem ale warto sprawdzać nowe najgorzej tylko jak jakiś podkład będzie tragicznie wyglądać a nie masz co z tym zrobić bo jednak podkład to dość ważna rzecz w makijażu
    https://princessgaba.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  29. Dla mnie zazwyczaj podkłady są za ciemne i ciężko mi znaleźć ten odpowiedni :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Bielenda jest ok ;) mam kilka w zapasie.

    OdpowiedzUsuń
  31. Masakra! Podkład z Avonu-tragedia!
    Polecam Ci podkład z Catrice HD Liquid oraz z Revlonu to są moi ulubieńcy! :)

    Pozdrawiam !
    http://xpatrycja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. nie za fajnie z tym podkładem z avonu ale za to z bielendy bardzo dobrze :)
    http://swieciedziewczyn.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Ciężko mi dobrać podkład o idealnym odcieniu. Obecnie przerzuciłam się na podkład mineralny.

    OdpowiedzUsuń
  34. nie korzystałam z żadnego z tych podkładów, mam swój ulubiony i boje się nawet testować inne, zbyt szybko się utleniaja

    http://wooho11.blogspot.com/ - Jeśli mogłabym prosić o kliknięcie w linki w nowym poście byłabym bardzo wdzięczna <3

    OdpowiedzUsuń
  35. Wszystkie podkłady z avonu to totalna tandeta, tak samo jak wiekszosc pomadek. Nie polecam. Masz rację twój wybór jest trafny, ja sama mam z rimmel i jest najlepszy ze wszystkich jakie miałam:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ani jednego z tych podkładów nie miałam okazji używać. I może dobrze. :D Niestety, ten z Bielendy byłby dla mnie zbyt ciemny.

    OdpowiedzUsuń
  37. Przyznam się szczerze, że ani jednego z tych podkładów nie używałam. Osobiście, mam straszny kłopot z dobraniem właściwego dla mojej twarzy odcienia. I gdy już jakiś znajdę zwyczajnie trzymam się go kurczowo, bo nie chcę tracić czasu na szukanie innego ;) bardzo ciekawy jest ten podkład z Belendy, chociaż wydaje mi się, że dla mnie będzie zbyt ciemny

    OdpowiedzUsuń
  38. Dla mnie wszystkie podkłady dostępne w drogeriach są zawsze za ciemne lub nie trzymają się - taki to już pech bycia bladym jak ściana :(

    OdpowiedzUsuń
  39. Kiedyś zastanawiałam się nad tym podkładem z Bielendy, fajnie że u Ciebie się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Mi Bielenda popasowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  41. U mnie niewiele drogeryjnych się sprawdziło - tylko true match, bell hypo oraz krem bb i fluid z under twenty. Reszta zbyt szybko się wyświecała, była zbyt ciemna, lub coś jeszcze innego mi nie pasowało

    OdpowiedzUsuń
  42. Podobno Ingrid wypuścił jakąś nową wersję matującą :)

    OdpowiedzUsuń
  43. avon zrobił małą masakrę. Takie rzeczy nie powinny się dziać :) za to bielenda mocno na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja nigdy nie mogę trafić z podkładem - szukam i szukam, a tu nadal nic. Może wypróbuje ten z Bielindy, skoro tak go polecasz - mam nadzieję, że dla takiego bledzioszka jak ja będzie dobry ♥

    pozagwiezdna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  45. Ja używam Rimmel Wake Me Up. Jest dla mnie najlepszy, choć posiadam też podkłady i kremy BB zarówno z Rimmela, delii jak i inne :P

    OdpowiedzUsuń
  46. jak dla mnie nr 1 jest rimmel i właśnie ingrid ;)
    Ale ten z Bielendy też napewno przetestuje :-)
    pozdrawiam
    body-and-hair-girl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  47. Co prawda to prawda, Avon to tragedia jeśli chodzi o większość podkładów. Przynajmniej według mnie. Kupiłam podkład matujący a uzyskałam większe rozświetlenie niż z niejednym rozświetlającym hah ;) Ciekawy blog, obserwuję. Buziaki!
    rosjanka-oficjalnie.blospot.com

    OdpowiedzUsuń
  48. Żadnego z tych podkładów nie używałam. Za Avonem nie przepadam, a Bielendą mocno mnie zaskoczyłaś, nie spodziewałam się, że może być dobra. Ja osobiście używam Maybelline Affinitone i jestem zadowolona. Pozdrawiam :)
    claudeeen.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  49. Zadnego z nich nie używałam, ale ten z bielendy chętnie przetestuję :)
    http://uglyographyy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  50. Super porównanie :)
    Zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  51. Fajny wpis, ale chyba nigdy nie przekonam się do drogeryjnych podkładów :)
    http://shizuko-ai.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  52. Great review! I have not tried these creams
    www.recklessdiary.ru

    OdpowiedzUsuń
  53. Powiem szczerze że żadnego z tych podkładów nie miałam :( Potrzebuję dość dużego krycia więc sięgam po " cięższe kalibry " :*

    OdpowiedzUsuń
  54. Bardzo lubię podkład Ingrid Ideal Face i nawet ten efekt błyszczenia lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Miałam ten podkład Ingrid i był spoko, inne podkłady tej firmy też się u mnie sprawdzały :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Żaden by mi nie pasował.

    OdpowiedzUsuń

Śmiało zostawiajcie w komentarzach linki do swoich blogów!
Jak zaobserwowałaś/eś daj znać - ODWDZIĘCZĘ SIĘ :)

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.